Warsztaty realizowane w klasie 3 mające na celu poszerzenie dziecięcej wyobraźni i uwolnienie zupełnie nowych słów. Warsztaty zostały zrealizowane przy wykorzystaniu książek "Jak przekręcać i przeklinać" Michała Rusinka oraz "Basia. Wielka księga słów" Zofii Staneckiej. Dzieci przygotowały własne słowniczki DoMowe w których napisały i zilustrowały słowa używane przez nie w dzieciństwie lub właśnie stworzone słowa po przebytych zajęciach.
Dnia 4 października 2019 r. w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Trześni odbyły się zgodnie z ideą programu "Domowy - rodzinne historie o słowach" warsztaty językowo-plastyczne dla uczniów klasy I i zaproszonych rodziców . Zajęcia składały się z dwóch części.
W pierwszej części uczniowie mogli pochwalić się swoją wyobraźnia, bawili słowami, wymyślali różne nowe nazwy pospolitych przedmiotów oraz tworzyli własne słowa w oparciu o kostki dydaktyczne "Wynalazki słowne" (np."Przynosownik" )oraz wysłuchali bajki pt. Czupieńki - Smok, Gerarda Moncomble.
Druga część przeznaczona została na warsztaty plastyczne, których celem było utrwalenie w postaci obrazków rodzinnych słówek i neologizmów. Dzieci stworzyły swój pierwszy rysunek do rodzinnego albumu słów i powiedzonek "niecodziennych".
Słowniki zostały zabrane do rodzinnych domów, by mogły zostać w całości uzupełnione. Efekt końcowy obiecały pokazać w bibliotece, wobec tego planowana jest wystawa albumów rodzinnych na auli w szkole.
Zajęcia warsztatowe przeprowadzono w klasach piątych B i C. Tematem zajęć: Co zrobić, aby wzbogacić język? były rozważania na temat sposobów wzbogacania języka polskiego przez uczniów. Nauczyciel bibliotekarz przekazał dzieciom informacje o językach martwych i żywych. Uczestnicy warsztatów wyszukiwali na karteczkach nazwy różnych języków i przyporządkowywali je do określonej kategorii: język martwy, język żywy. Następnie poinformował uczniów, iż warsztaty będą związane z językiem żywym. Jednym z nich jest nasz język ojczysty- język polski. Świadczy o tym fakt, że ulega ciągłym zmianom. Na zajęciach uczniowie dowiedzą, w jaki sposób nasz język się wzbogaca i dostosowuje do współczesnej rzeczywistości. Uczniowie podzieleni na grupy analizowali rysunek, na którym przedstawiono sposoby na wzbogacanie języka: derywacja, zapożyczenia, homonimy i neologizmy. Na podstawie przykładów uczniowie sami podali definicję. Prowadzący zaznaczył, iż dzisiaj będą mogli pobawić się językiem polskim i sami stworzyć neologizmy. Zaprezentował uczniom wizualizację nieistniejącej maszyny i poprosił o nadanie jej nazwy. Powstały ciekawe neologizmy: wiatrorower, śmigłowic, rowerowiec wietrzny, mobilny podniebnik, śmigło- chmurnik.
Z przyczyn organizacyjnych zrezygnowałam z zaproszenia rodziców, a postanowiłam oprzeć zajęcia na grupie rodzeństw, uczących się w naszej szkole. Zajęcia odbędą się w ramach kola bibliotecznego, na które uczęszcza stała grupa osób. W związku z powyższym część osób zaprosiłam z młodszym rodzeństwem, a pozostałą część osób również postanowiłam wciągnąć w część zajęć. Całość zaczęłam od poinformowania uczestników o zebraniu słów rodzinnych.
1. Powitanie i zapoznanie uczestników z celem zajęć.
2. Gry i zabawy słowne - rozgrzewka
Każdy z uczestników przedstawia się i do swojego imienia dodaje przymiotnik zaczynający się na tą samą literę, co jego imię.
3. Burza mózgów z wierszami Michała Rusinka.
Odczytywanie wierszy Michała Rusinka: "Chulingator", "Pomindorek", "Dinożarły" . Po każdym utworze zadawanie pytań dotyczących wyobrażeń przedstawianych postaci lub rzeczy. Pytania o wrażenia wizualne, dotykowe, słuchowe lub emocje jakie budzą słowa. Na podsumowanie pokaz obrazków do wierszy.
4. Odczytanie wiersza "Lewica". Potem "burza mózgów" nt.: wrażeń związanych z przeczytanym tekstem.
5. Podział na grupy i zadania.
Grupa bez rodzeństwa:
a. Namalowanie obrazka do odczytanego wiersza "Lewica".
b. Przygotowanie interpretacji wybranego wiersza z książki Michała Rusinka "Jak przekręcać i przeklinać? (przekazanie wydrukowanych wierszy do wyboru)
Grupa z rodzeństwem.
a. Burza mózgów. Co oznaczają słowa? Wymieniam po kolei: tupaszki, szyjak, kapciapa, lolot, zapiatek, tuliś. Dzieci podają skojarzenia. Po ćwiczeniu chwila dyskusji jak mogły narodzić się podane słowa.
b. Burza mózgów: Lepsze słowa. Wspólne poszukiwanie nowych słów na dobrze znane wyrazy: zeszyt, piórnik, tornister, a następnie powodu powstania takich słów. Zwrócenie uwagi, że użycie słowa "komórka" jest łatwiejsze niż "telefon komorkowy", tak samo jak piórnik zamiast pudełko na pióra, długopisy i ołówki.
c. Tworzymy słownik domowy.
- Rundka - każde dziecko przedstawia swoje słowo, reszta osób próbuje odgadnąć, co ono oznacza i dlaczego tak myśli. Zadaję pytania : Co może oznaczać to słowo?", "Z czym wam się kojarzy?", "Czy to może być skrót, zdrobnienie,przejęzyczenie?". Pytam o obrazy, kolory, wrażenia dotykowe, uczucia. Na końcu "właściciel słowa" zdradza, czy grupa odgadła.
- Praca plastyczna. Właściciel słowa pisze wyraz na kartce A4 i próbuje go zobrazować.
7. W czasie kiedy rodzeństwa rysują analizuję prace z "grupą bez rodzeństwa". Jeszcze raz czytamy wiersz "Lewica" i zastanawiamy się, czy dzieci zawarły na pracach wszystkie skojarzenia. Chętne osoby prezentują przygotowane wiersze.
8. Cała grupa. Rodzeństwa demonstrują swoje prace. Chętne osoby omawiają je.
9. Rodzeństwa przedstawiają w formie zagadek pozostałe słowa pochodzące z ich rodzinnego języka.
10. Podsumowanie zajęć. Wykonanie wystawki z rysunków dzieci i przeznaczenie jej do dalszej pracy. Dzieci odwiedząjące bibliotekę będą mogły naklejać do słów rodzinnych swoje skojarzenia, a po upływie 2 tygodni podsumujemy całość pracy.
1. Przybliżenie celów warsztatu.
2. Pogadanka o tym, jak powstają słowa.
3. Zajęcia słowno-artystyczne.
Rodzinne czytanie na dywanie spotkanie dla rodziców z dziećmi w wieku do 6 lat
Zajęcia literacko -artystyczne pod hasłem,, Rymowanie i malowanie " zajęcia słowotwórcze i plastyczne z wykorzystaniem techniki graficznej litografii.
Warsztaty muzyczno - literackie - Pokaz muzyki etnicznej połączony z poezją śpiewaną na wesoło.
Warsztaty dla dzieci w wieku 3-7lat
Zajęcia językowe w bibliotece szkolnej
klasa III
Temat lekcji: Zabawy z językiem polskim
Cel główny: ukazanie bogactwa języka polskiego
cele szczegółowe:
- poznanie terminu: homonimy,
- rozpoznanie homonimów,
- ćwiczenia praktyczne z wykorzystaniem nowych wiadomości.
Przebieg zajęć
Uczniowie siadają w kółku - wykonujemy ćwiczenie 1 ze materiałów edukacyjnych umieszczonych na stronie DOMOWY - ćwiczenie: Jak ci na imię?
Następnie nauczyciel rozkłada na dywanie różne obrazki - zadaniem uczniów jest połączyć je w pary. Nauczyciel podpowiada, że łączenie w pary opiera się na jednym kluczu. Uczniowie pracują wspólnie. Gdy zadanie zostaje wykonane, nauczyciel pyta, na jakiej zasadzie uczniowie utworzyli pary - uczniowie wyciągają wniosek, że połączone obrazki łączy ta sama nazwa np. zamek - budowla - zamek w drzwiach, kawka -ptak - kawka napój itd. Nauczyciel wyjaśnia, że w języku polskim istnieją wyrazy które mają takie samo brzmienie, a różne znaczenie.
Następnie nauczyciel dzieli uczniów na grupy - każda grupa dostaje kopertę z literkami - z literek mają ułożyć napis HOMONIMY. Po skończonej pracy uczniowie siadają do ławek, każdy dostaje kartę pracy do uzupełnienia.
Na karcie pracy wypisują poznane we wcześniejszym ćwiczeniu pary homonimów i uzupełniają definicję homonimu.
Na koniec lekcji - kalambury.
Wybrany uczeń losuje znane przysłowie/związek frazeologiczny (z materiałów ze strony DOMOWY). Uczeń pokazuje przysłowie, klasa odgaduje. Po odgadnięciu hasła tłumaczymy, że w języku polskim słowa, oprócz znaczenia dosłownego mają znaczenie przenośne i właśnie tak funkcjonują związki frazeologiczne.
Po wprowadzeniu i rozgrzewce weszliśmy do świata słów stapając delikatnie po homonimach. Kolejnym etapem wtajemniczenia były słowotwory z książki Michał Rusinka "Jak przekręcać i przeklinać" - wspólnie zastanowiliśmy się, co opisują słowa zapisane na kartkach-losach. Młodym słowotwórcom poszło zdecydowanie lepiej niz tym starszym. Za sprawą "Aciumpy" Catariny Sobral dowiedzieliśmy się, że słowem można nazwać wszystko - to, co jest i czego nie ma. Następnie w ruch poszły kostki dydaktyczne. Wszyscy zastanawialiśmy się, co mogą oznaczać te językowe stwory i stąd płynnie przeszliśmy do języków rodzinnych - tupaszków i szmatek-wycieraczek. A póżniej praca wrzała przy tworzeniu domowych słowników...
.